Losy Polski były już przypieczętowane. Żołnierze Andersa nie zamierzali jednak składać broni. W ostatnich dniach wojny zadali Niemcom dotkliwą klęskę. I to oni wkroczyli jako wyzwoliciele do jednego z najważniejszych miast Włoch.
Jednostką dowodził wówczas generał Zygmunt Szyszko‑Bohusz, jako że Anders został mianowany pełniącym obowiązki Naczelnego Wodza. Generał Władysław Anders nie porzucił jednak swoich żołnierzy i uczestniczył w przygotowaniach do ostatniej już ofensywy.
Ostatni bastion
Uderzenie alianckiej 15 Grupy Armii dowodzonej przez amerykańskiego generała Marka Clarka zaplanowano na 9 kwietnia 1945 roku. Przeciwnikiem żołnierzy alianckich była licząca 18 dywizji niemiecka Grupa Armii „C” generała Heinricha von Vietinghoffa. Niemcy, licząc się wcześniej z możliwością alianckiej ofensywy, wykorzystali okres zimowego zastoju na froncie, przygotowując szereg ufortyfikowanych pozycji opartych o linie kolejnych rzek i broniących dostępu w kierunku na Bolonię. Fortyfikacje terenowe uzupełnione były sztucznymi zalewami. Mosty na rzekach zostały częściowo zniszczone, a częściowo zaminowane. Strefa niemieckiej obrony liczyła aż 40 kilometrów głębokości.