Kobieta, która z wysokimi rangą oficerami Żandarmerii Wojskowej miała obsługiwać sieć hejterskich kont na Twitterze, przyznała się też do włamania na prywatną skrzynkę pocztową gen. Roberta Jędrychowskiego, wiceszefa tej formacji. – Śledztwo powinna wszcząć prokuratura, a służby rozpocząć postępowanie kontrolne i odebrać generałowi poświadczenia bezpieczeństwa – mówi Onetowi gen. Janusz Nosek, były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
Wojskowi, z którymi rozmawiał Onet, uważają, że sprawa włamania na prywatną pocztę gen. Jędrychowskiego jest bardzo poważna z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa i wymaga natychmiastowego wyjaśnienia przez służby. Jej zbadania domaga się też Rzecznik Praw Obywatelskich.
W teście „Fabryka trolli – tym razem w Żandarmerii Wojskowej”, Onet ujawnił, że sieć fejkowych kont na Twitterze, powiązanych z rzecznikiem prasowym i wysokimi rangą oficerami ŻW, prowadziła zmasowany hejt przeciwko ofiarom mobbingu i molestowania w tej instytucji. Ujawniali oni m.in. wrażliwe dane medyczne oraz niejawne informacje z toczących się śledztw.