Miało być nudno, było przez moment naprawdę dramatycznie. Były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Piotr Pogonowski stanął dziś, doprowadzony przez policję, przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa. Poza samym doprowadzeniem przesłuchanie było po prostu nudne, głównie dlatego, że pan pułkownik Pogonowski nie pamięta prawie niczego, łącznie z tym, kiedy został pułkownikiem (swoją drogą, ktoś powinien zadbać o pamięć osób kierujących instytucjami państwowymi, skoro nie pamiętają najważniejszych informacji na temat swojej kariery zawodowej).
Nudno było jednak do czasu....
Najważniejsza z punktu widzenia polskiej demokracji sekwencja wydarzeń podczas dzisiejszego posiedzenia komisji przebiegała następująco: