Kilka godzin po ogłoszeniu zawieszenia broni w północno-zachodniej Syrii, Turcja wznowiła ofensywę. "Pięciu cywilów zginęło w nalotach na wioskę Bab al-Kheir, na wschód od Ras al-Ain" - powiedział Rami Abdel Rahman, przewodniczący Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka.
Przypomnijmy: porozumienie o zawieszeniu broni zostało przyjęte w czwartek. Na jego mocy wszystkie operacje wojskowe mają zostać wstrzymane na 120 godzin - przekazał na konferencji prasowej Mike Pence. Wiceprezydent USA dodał, że Stany Zjednoczone chcą pomóc w "uporządkowanym wycofaniu się wojsk kurdyjskich z tzw. bezpiecznej strefy na granicy".
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka uściśla, że w nalocie zginęło 4 bojowników Syryjskich Sił Demokratycznych (jest to de facto wojsko w ogarniętym wojną kurdyjskim regionie autonomicznym).