Już tylko pięć procent obwodu mikołajowskiego na południu Ukrainy pozostaje w rękach Rosjan - poinformował szef lokalnych władz Witalij Kim. Jak dodał, ukraińskiej armii udało się zniszczyć dużo rosyjskiego sprzętu wojskowego, a od kilku dni jest coraz mniej ostrzałów.
- Ukraińscy żołnierze zniszczyli cztery wyrzutnie rakietowe, które terroryzowały nasz obwód, więc teraz jest ciszej. Rosjanie mają jeszcze sprzęt, ale i on zostanie zniszczony - powiedział Witalij Kim.
Jednocześnie cały dzień szef obwodu informował o alarmach przeciwlotniczych, które były ogłaszane w poszczególnych częściach regionu. Po południu Rosjanie ostrzelali Mikołajów. Zginęła jedna osoba - 42-letni mężczyzna, a 22 zostały ranne. Poważnych obrażeń doznał m.in. 13-letni chłopiec, który w ciężkim stanie - z wielonarządowymi urazami, obrażeniami głowy i jamy brzusznej - został przewieziony na oddział intensywnej terapii - podaje Ukraińska Prawda.