Wojska NATO na Ukrainie dałyby sobie radę? – Tu nie ma helikopterów do ewakuacji. Ranny czasem czeka kilka godzin, żeby móc dowieźć do go punktu stabilizacyjnego. Zachód nie jest gotowy do współczesnej wojny. Walka toczy się nie z partyzantami, a z wykwalifikowanymi zabójcami – mówi w rozmowie z PostPravda.Info Volodymyr Huliuk, medyk bojowy z 30. Brygady Sił Zbrojnych Ukrainy. Jego jednostka od ponad dwóch lat trzyma front pod Bachmutem.
Donald Trump, Ukraina i Rosja
Portal Meduza i inne ukraińskie media opublikowały niedawno rzekome plany Stanów Zjednoczonych na zakończenie wojny w Ukrainie. Wśród pomysłów jest między innymi zrzeknięcie się Kijowa pretensji do okupowanych terytoriów i zaniechanie dyplomatycznych oraz militarnych prób ich odzyskania w przyszłości. Prezydent Wołodymyr Zełeński miałby cofnąć dekret o zakazie negocjacji z Rosją, ustąpić w kwestii członkostwa Ukrainy w NATO i odsunąć wejście do Unii Europejskiej do 2030 r. Pertraktacje pokojowe z takimi założeniami miałyby rozpocząć się na przełomie lutego i marca, tak by w kwietniu mógł być zorganizowany szczyt pokojowy z udziałem Rosji, USA i Ukrainy. Zawieszenie broni miałoby być ogłoszone na Święta Wielkanocne, a pokój 9 maja, czyli na rosyjski Dzień Zwycięstwa z nazizmem w czasie II wojny światowej.