Przełom w wojnie w Ukrainie nie nadejdzie w tym roku? Tak uważa były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak, który udzielił wywiadu WP. - Można szacować, że 100-150 tys. żołnierzy rosyjskiego wojska przetrwało dotychczasowe walki. Naprawdę nie wolno lekceważyć tych sił, bo są to weterani walczący od dziewięciu miesięcy, już zaprawieni w boju - ostrzega wojskowy.
"Drony zrzucające granaty i pociski na pojedynczych żołnierzy w okopach, walka w bliskim dystansie z ukryć pod atakowanym przez Rosjan miastem Bachmut - to najczęstsze ostatnio obrazy z walk w Ukrainie" - pisze Wirtualna Polska, która postanowiła porozmawiać o sytuacji na froncie z generałem Waldemarem Skrzypczakiem, który między 2006 a 2009 rokiem był dowódcą Wojsk Lądowych.
Wojna w Ukrainie bez szybkiego przełomu? Gen. Skrzypczak: Przestałem być optymistą
Zdaniem wojskowego "od wschodu Ukrainy, aż po Chersoń na południu kraju" Ukraińcy nie odnoszą znaczących sukcesów w walce, tymczasem na niektórych odcinkach Rosjanie zbudowali zaminowane i grodzone linie, które "musiałyby być szturmowane za cenę poświęcenia życia wielu ukraińskich żołnierzy". Do tego, według gen. Skrzypczaka, za dwa-trzy tygodnie warunki pogodowe utrudnią walkę obu stron.