Polska wydaje dziś na wojsko więcej niż jakikolwiek inny kraj NATO w relacji do swojej gospodarki. W obliczu wojny w Ukrainie, rząd Donalda Tuska konsekwentnie podnosi wydatki obronne, tłumacząc to koniecznością zabezpieczenia kraju przed możliwą agresją ze strony Rosji. Jednak coraz więcej głosów ostrzega, że ten wyścig zbrojeń odbywa się kosztem innych, równie pilnych potrzeb społeczeństwa, jak opieka nad osobami z niepełnosprawnościami, zdrowie publiczne czy przyszłe emerytury.
Bezpieczeństwo narodowe ponad wszystko? Premier mówi otwarcie
„Nad asystencją też te prace trwają, ale muszę wam powiedzieć też słowo prawdy (...) My 5%[PKB] wydajemy na obronę. 1% PKB u nas na zbrojenia to jest ponad 40 miliardów złotych. (...) 2 procent to jest 80 miliardów złotych, których w tej chwili nie mam na innego typu projekty.”– tak 26 lipca premier Donald Tusk skomentował pytania obywateli o przyszłość ustawy o asystentach osobistych dla osób z niepełnosprawnościami. Jego słowa wywołały prawdziwą burzę – nie tylko wśród opiekunów i rodzin osób z niepełnosprawnościami, ale i w całym społeczeństwie.