Dokumentacja techniczna dotycząca m.in. samolotów nie będzie musiała być tłumaczona na język polski – przewiduje nowelizacja ustawy o języku polskim. Pozwoli to zaoszczędzić pieniądze, czas i poprawić bezpieczeństwo. Już teraz bywa tak, że ze zrobionych tłumaczeń… nikt nie korzysta.
Wprowadzana zmiana ma ograniczyć konieczność każdorazowego tłumaczenia, głównie z języka angielskiego, dokumentacji technicznej dotyczącej sprzętu wojskowego – czytamy w ocenie skutków regulacji, która została przedstawiona wraz ze zgłoszonym właśnie przez Ministerstwo Obrony Narodowej projektem nowelizacji ustawy o języku polskim. Te zmiany w głównej mierze będą dotyczyć statków powietrznych, a o ich potrzebie mówiło się od lat.
Wojsko zaoszczędzi 60 mln zł w dziesięć lat