Nikt mnie o niczym nie informuje. Wszelkie informacje na temat katastrofy mam tylko z mediów. Nikt mi nie powiedział, co tak naprawdę się stało. Ja i cała rodzina zwyczajnie chcielibyśmy się dowiedzieć, dlaczego Krzyś zginął i kto za to odpowie – mówi Marlena Sobańska, wdowa po kapitanie Krzysztofie Sobańskim, który zginął, pilotując myśliwiec MiG-29.
Do katastrofy doszło w nocy 6 lipca 2018 r. pod Pasłękiem. Pilot, kapitan Krzysztof Sobański, zdołał wyprowadzić niesprawny samolot poza miasto, ratując życie wielu ludzi. Potem się katapultował, ale nie przeżył.
Kilka dni później odbył się uroczysty pogrzeb. W kościele zjawił się minister obrony Mariusz Błaszczak i najważniejsi dowódcy polskiej armii. Nad trumną żołnierza, w świetle kamer politycy zapewniali, że jego najbliższa rodzina „zostanie objęta opieką państwa”.