W sierpniu 2021 roku media obiegła informacja, że związki zawodowe służb mundurowych zgodziły się na rządową propozycję tegorocznej podwyżki uposażeń, która miała średnio na osobę wynieść 270 złotych netto. Ta informacja nie spodobała się mundurowym dołom, które oczekiwały, że rząd wywiąże się z uzgodnień przyjętych w 2018 roku, a propozycję rządu uznali za niepoważną.
Centrale związków zawodowych próbowały tonować narastające napięcie, przekonując, że to dopiero początek procesu negocjacji. Jednak pomimo tych zapewnień, zawiązała się oddolna inicjatywa funkcjonariuszy, określana jako „Wielki Protest Mundurowych 2021”. Oddolny ruch, zdominowany przez policjantów, jako funkcjonariuszy najliczniejszej obok Wojska formacji mundurowej, skonsolidował się za pomocą portalu społecznościowego i komunikatorów.
Postulaty ogłoszone przez WPM2021 daleko wykroczyły poza limit, który początkowo z rządem ustalili związkowcy. Oprócz żądań płacowych obejmują one między innymi zmiany w systemie finansowania służb i reformę zasad awansu zawodowego. Doszło do poważnego zgrzytu w relacjach między protestującymi, a nominalnie reprezentującymi funkcjonariuszy związkowcami. Zniecierpliwieni policjanci samorzutnie rozpoczęli we wrześniu akcję „Pouczenie”, polegającą na przyjęciu pobłażliwej formy postępowania wobec sprawców wykroczeń. Zamiast karania mandatami, funkcjonariusze poprzestają na udzielaniu pouczeń. Akcja objęła ponad trzysta policyjnych jednostek różnego szczebla na terenie całego kraju.