Audyt przeprowadzony w gdańskiej prokuraturze ujawnił liczne i poważne nieprawidłowości w śledztwie dotyczącym syna byłego prezesa TVP Jacka Kurskiego - donosi "Gazeta Wyborcza". Sprawa dotyczyła podejrzeń o gwałt na dziewięcioletniej dziewczynce.
O co chodzi: Już we wrześniu tego roku media informowały, że prokuratura po raz trzeci zajmie się śledztwem dotyczącym syna byłego prezesa TVP Jacka Kurskiego. Mężczyzna został przez córkę przyjaciół rodziny Kurskich oskarżony o "wielokrotne gwałty, których miał dokonywać przez trzy lata w leśniczówce, gdzie obie rodziny spędzały wakacje" - opisywał TVN24. Wcześniej prokuratura w Gdańsku dwukrotnie umarzała postępowanie w sprawie mężczyzny. Zdzisław Kurski zaprzeczał, że miał "intymne relacje" z Magdaleną.
Nowe informacje: "Gazeta Wyborcza" poinformowała, że audyt przeprowadzony w prokuraturze ujawnił liczne i poważne nieprawidłowości w śledztwie dotyczącym Kurskiego. Wykryte uchybienia sugerują możliwość celowego zaniechania działań przez prokuratorów. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez dziennik, audyt wskazał na manipulowanie dowodami oraz opiniami biegłych, pomijanie wniosków dowodowych pełnomocników pokrzywdzonej i ignorowanie kluczowych świadków.