Były dowódca wojsk NATO w Europie, emerytowany amerykański wojskowy James Stavridis uważa, że Ukraina potrzebuje wsparcia ze strony Zachodu w zakresie obrony powietrznej. Według niego, przywódcy w stolicach NATO wracają do pomysłu dostarczenia ukraińskiej armii radzieckich myśliwców MiG-29 przez Polskę lub nawet amerykańskich nadwyżek F-16.
Wielu ekspertów podkreśla, że okres zimy będzie czasem zmniejszenia intensywności działań wojskowych w Ukrainie. Tego zdania jest również były admirał NATO James Stavridis, który w swojej opinii opublikowanej na portalu Bloomberg stwierdza, że "zarówno Rosja, jak i Ukraina muszą odpocząć i wzmocnić swoje oddziały, a także naprawić sprzęt".
W jego ocenie powrót do pełnych działań bojowych jest "prawdopodobny dopiero późną zimą, gdy ziemia zamarznie". Jak uważa, w kwestii zaopatrzenia przewagę będą mieli Ukraińcy, dzięki wsparciu ze strony Zachodu. Ekspert wskazuje także, że problemem dla strony ukraińskiej jest rosyjska przewaga w wojnie powietrznej.