Sudański generał porucznik Yasir al-Atty zagroził atakiem na trzy sąsiednie państwa. Jedno z nich zapowiedziało już ewentualny odwet. Co się dzieje w Sudanie?
Co się stało: Zastępca szefa armii Sudanu Yasir al-Atty zagroził atakiem na trzy państwa. Chodzi o Czad, Sudan Południowy i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Atak miałby stanowić odwet za wspieranie paramilitarnych Sił Szybkiego Wsparcia, które walczą z rządową armią. Armia sudańska także wielokrotnie oskarżała ZEA o wspieranie ich przeciwnika w trakcie wojny domowej. Sudański generał wspomniał o nalocie na lotniska w Czadzie, które ZEA m.in. wykorzystują do dostarczania broni.
Czad już ostrzegł, że jest gotowy wziąć odwet, informuje serwis Arab News. Jak dodano, jeśli za groźbami Sudanu pójdą czyny, zostanie to uznane za "deklarację wojny". "Taka retoryka może prowadzić do niebezpiecznej eskalacji dla całego podregionu" - przekazał rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Czadu Ibrahim Adam Mahamat. "Chad zastrzega sobie prawo do energicznego reagowania na każdą próbę agresji" - dodał. "Sudan właśnie wypowiedział wojnę Czadowi" - skomentował z kolei były premier Czadu Saleh Kebzabo na Facebooku. "Musimy potraktować to bardzo poważnie, przygotować się do tego militarnie i zmobilizować" - dodał.