Inwigilującego systemu Pegasus CBA po raz pierwszy użyło wobec Bartłomieja Misiewicza i byłego posła PiS Mariusza Antoniego K., oskarżonych dziś o działanie na szkodę Polskiej Grupy Zbrojeniowej i powoływanie się na wpływy - wynika z ustaleń "Wyborczej". Zebrane na nich materiały są w kancelariach tajnych dwóch prokuratur.
Dziś wiadomo już, że Pegasusa użyto w 2019 r. do inwigilowania senatora Krzysztofa Brejzy, wtedy szefa sztabu kampanii wyborczej Koalicji Obywatelskiej, mecenasa Romana Giertycha i prokurator Ewy Wrzosek. Zanim jednak do tego doszło, służby przetestowały system w sprawie Misiewicza i K.
To dwaj byli już politycy PiS młodego pokolenia, których nazwiska przewijały się w zeszłorocznym dziennikarskim śledztwie „Wyborczej", Fundacji Reporterów i OKO.press dotyczącym funkcjonowania tzw. układu wrocławskiego - grupy byłych i obecnych polityków rządzącej partii, którzy „dobrą zmianę" postanowili wykorzystać do zarabiania pieniędzy.