Śledczy na nowo sprawdzają, czy policjanci i prokuratorzy, którzy prowadzili działania zaraz po wypadku premier Beaty Szydło w Oświęcimiu, nie przekroczyli swoich obowiązków — wynika z ustaleń Onetu. To pokłosie raportu Prokuratury Krajowej, z którego wynikało, że w tej sprawie mogło dojść do poważnych zaniedbań.
Jak dowiaduje się Onet, postępowanie na nowo wznowiła Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu.
Śledczy mają dokładnie zbadać, czy funkcjonariusze policji i prokuratury, którzy pracowali 10 lutego 2017, zaraz po wypadku premier Szydło w Oświęcimiu, przekroczyli uprawnienia bądź nie dopełnili swoich obowiązków.
Wypadek Beaty Szydło. Prokuratura wznawia śledztwo po ośmiu latach