Rok temu skwer przy zbiegu ul. Zwierzynieckiej i Tarłowskiej otrzymał imię pułkownika Jerzego Turaszwilego, mało znanego gruzińsko-polskiego bohatera. Teraz powstał o nim dokumentalny film "Z Gruzji do Krakowa".
Jerzy Turaszwili urodził się w 1901 r. w Gori. Po maturze został hydrotechnikiem i szykował się do studiów technicznych, ale w lutym 1918 r. (miał wówczas 17 lat!) wstąpił do tworzącej się właśnie armii gruzińskiej. W maju Gruzja ogłosiła niepodległość, od samego początku kwestionowaną przez bolszewicką Rosję. Dlatego Turaszwili wybrał naukę w szkole oficerskiej w szkole podchorążych w Tbilisi.
Naukę przerywaną udziałem w kolejnych bitwach z Armenią i Rosją. W lutym 1921 Turaszwili został ranny w obie nogi i ewakuowany z frontu. Niebawem bolszewicka Rosja podbiła młodą republikę. Legalny rząd udał się na emigrację, a wraz z nim tysiące cywilów i żołnierzy, a wśród nich Turaszwili.