Najpierw z pomnika poległych w walkach z UPA w Lesku usunięte zostały tablice z inskrypcją i z nazwiskami poległych, teraz przyszedł czas na zdjęcie wieńczącego pomnik orła bez korony. Sprawa podzieliła mieszkańców. Część z nich nie kryje oburzenia. Burmistrz Leska tłumaczy: to nie jest decyzja władz gminy.
Pomnik "W hołdzie poległym" stoi w samym centrum Leska, przy Ratuszu. Powstał ku pamięci milicjantów, którzy w latach 1944 - 1947 zginęli w walkach z oddziałami Ukraińskiej Armii Powstańczej. Jeszcze do niedawna na czerwonej tablicy na postumencie widniał napis "W hołdzie poległym milicjantom - społeczeństwo leskie 1946 r.". Zastąpiła go czarna tablica z grawerem "Pamięci poległych i pomordowanych w walkach z OUN-UPA w latach 1944-1947 społeczeństwo Leska".
Nie przetrwała także pamiątkowa tablica, która w kilkanaście lat po odsłonięciu pomnika została umieszczona na głazie, ustawionym obok obelisku. Widniały na niej imiona i nazwiska 52 poległych milicjantów. Została zdemontowana.