- W każdej większej operacji szybko zabraknie nam amunicji. Nasza obrona jest zbyt słaba i nie jesteśmy przygotowani do walki - twierdzi Rob Johnson. Były dyrektor Biura Oceny i Wyzwań Brytyjskiego Ministerstwa Obrony jest przekonany, że armia jego kraju nie jest w stanie skutecznie prowadzić działań w przypadku międzynarodowego konfliktu.
W rozmowie z "Financial Times" były urzędnik, a obecnie ekspert wojskowy odniósł się do scenariusza wybuchu pełnoskalowej wojny w Europie z udziałem NATO, w tym brytyjskich wojsk.
Zdaniem Roba Johnsona, Siły Zbrojne Wielkiej Brytanii są obecnie gotowe wyłącznie do prowadzenia operacji pokojowych i humanitarnych, mowa między innymi o ewakuacji ludności cywilnej bądź powstrzymywania ewentualnych działań sabotażowych.