Im bardziej Rosja bombarduje Ukrainę, tym bardziej na Zachodzie kwestionowane są tzw. czerwone linie. Niektóre kraje zgadzają się na ataki na Rosję, inne myślą o wysłaniu szkoleniowców do Ukrainy.
Wygląda na to, że pękła pewna bariera. Podczas wizyty państwowej w Niemczech prezydent Francji Emmanuel Macron prowadził kampanię na rzecz umożliwienia Ukrainie uderzenia zachodnią bronią w cele wojskowe w Rosji. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz nie zaprzeczył i wyjaśnił, że zezwala na to prawo międzynarodowe. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg opowiedział się wcześniej za takim rozwiązaniem, podobnie jak przedstawiciele rządów w Wielkiej Brytanii, Polsce i krajach bałtyckich. USA i Niemcy do tej pory były temu przeciwne, jako powód podając obawy przed eskalacją.
Z zachodnią bronią przeciw rosyjskim atakom