"Nasza przewaga techniczna załamie nerwy Polaków. Należy rozbić natychmiast każdą nową formującą się jednostkę polską, wojna musi być wojną na zniszczenie. (…) Pościg aż do pełnej zagłady". Tak Adolf Hitler 22 sierpnia 1939 r. kreślił wizję agresji na Rzeczpospolitą. Polski wywiad przewidział zagrożenie płynące ze strony sąsiadów i na tej podstawie wojskowi przygotowali plan obrony. Pod kątem mobilizacji opracowali jedno z najnowocześniejszych wówczas rozwiązań na świecie. Gorzej było z planem wojny z wojskami Hitlera.
Odrodzona w 1918 r. Rzeczpospolita znalazła się w wyjątkowo trudnym położeniu geopolitycznym. Ledwo wywalczyła niepodległość, a już stanęła przed koniecznością walki o wschodnią granicę ze Związkiem Radzieckim. Do tego dochodziły trudne relacje z Litwą naznaczone sporem o przynależność Wileńszczyzny, z Czechosłowacją – przez konflikt o Zaolzie – oraz z Niemcami, które nie pogodziły się z utratą części ziem na rzecz Polski.
Choć pierwsza powojenna dekada – oczywiście po zakończeniu wojny polsko-bolszewickiej – przebiegała dla Rzeczpospolitej względnie spokojnie, jej przywódcy zdawali sobie sprawę z zagrożeń związanych z położeniem kraju. Postanowili znaleźć sojuszników, którzy przyjdą z pomocą w razie ewentualnej agresji.