Co najmniej 20 funkcjonariuszy Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej zginęło, a 20 zostało rannych w środę w samobójczym zamachu bombowym na południowym wschodzie Iranu - podała państwowa irańska agencja IRNA.
Do ataku doszło między miastami Zahedan oraz Chasz w prowincji Sistan i Beludżystan niedaleko granicy z Pakistanem. Region ten od dawna nękany jest zarówno przez gangi przemytników narkotyków, jak i separatystycznych bojowników sunnickich.
Odpowiedzialność za atak wzięła na siebie sunnicka ugrupowanie zbrojne Dżaisz al-Adl. W ostatnich latach ta radykalna grupa przeprowadziła wiele ataków na cele wojskowe w Iranie.