Brutalny mord dokonany przez Ukraińską Powstańczą Armię na mieszkańcach wsi Parośla był zwiastunem nadejścia krwawych czasów dla Polaków z Kresów Południowo-Wschodnich. W archiwum Polskiego Radia zachowała się bezcenna relacja świadka ocalałego ze zbrodni dokonanej w Parośli w nocy z 8 na 9 lutego 1943 roku.
Pierwsze zbrodnie UPA
Na przełomie roku 1942/1943 roku doszło do pierwszych zabójstw Polaków z rąk UPA. Początkowo były to pojedyncze osoby, najczęściej będące w podróży. Polacy odbierali te zabójstwa jako przestępstwa dokonane na tle rabunkowym, dlatego nie panowało wśród nich poczucie strachu. Pomimo napięć w stosunkach z Ukraińcami, do jakich doszło podczas okupacji sowieckiej i niemieckiej, Polacy oceniali kontakty z sąsiadami jako dobre i nie spodziewali się z ich strony przemocy.
Postrzeganie sytuacji zmienił zbiorowy mord popełniony na mieszkańcach wsi Parośla I położonej w powiecie sarneńskim na wschodzie Wołynia. Parośla było wioską założoną jeszcze w XIX wieku. Tuż przed wybuchem II wojny światowej zamieszkiwało ją około 130 Polaków w 27 zagrodach, zajmujących się na co dzień rolnictwem i pracami leśnymi.