„My nigdy nie wygramy” – mówił w 2018 r. po pierwszym wyroku uniewinniającym prof. Dariusz Dudek, jeden z lekarzy oskarżanych o spowodowanie śmierci Jerzego Ziobry. Wiele wskazuje na to, że może mieć rację.
Od 19 lat prokuratura i sąd zajmują się okolicznościami śmierci Jerzego Ziobry, a jego najbliższa rodzina jest przekonana, że zmarł przez błędy czterech krakowskich lekarzy. „Niniejsza sprawa stanowi jaskrawy przykład wykorzystywania prokuratury dla załatwiania prywatnych interesów ówczesnego prokuratora generalnego. Zmiana przepisów prawa pozwalająca na przeniesienie ciężaru kosztów procesu na Skarb Państwa, inicjowanie postępowań badających wielorakie aspekty związane ze śmiercią jego ojca, nieograniczony budżet na różne opinie sądowo-lekarskie pokazują jak w soczewce dyskryminacyjny legalizm, wyrażający się w nierównym traktowaniu obywateli” – napisała Prokuratura Krajowa w opublikowanym niedawno raporcie (nazywanym raportem Bodnara) zawierającym dwieście upolitycznionych postępowań z czasów PiS.