Kilka osób zginęło, a około 200 zostało zatrzymanych podczas poniedziałkowych protestów w największych miastach Zimbabwe - poinformowały lokalne władze. Protesty towarzyszyły trzydniowemu strajkowi generalnemu, ogłoszonemu w związku z podniesieniem cen paliwa. Zimbabwe pogrążone jest w najpoważniejszym kryzysie gospodarczym od dekady.
Protesty w pogrążonym w kryzysie finansowo-gospodarczym Zimbabwe zostały wywołane wysokimi podwyżkami cen paliwa i produktów ropopochodnych, które zarządził niedawnym dekretem prezydent kraju Emmerson Mnangagwa z rządzącej partii Afrykański Narodowy Związek Zimbabwe - Front Patriotyczny (ZANU-PF).
W poniedziałek w najuboższych dzielnicach Harare doszło do pierwszych manifestacji ulicznych, zakończonych gwałtownymi starciami z policją.