Waszyngton zafundował Polsce zimny prysznic. Jak donosi "Rzeczpospolita", Ministerstwo Obrony Narodowej będzie musiało porzucić plany zakupu pół tysiąca wyrzutni HIMARS.
Koncern Lockheed Martin dostarczy w przyszłym roku do Polski 20 zestawów HIMARS na podstawie kontraktu z 2019 r. Dwa spośród nich będą stanowiły jednostki szkoleniowe, pozostałe to już sprzęt bojowy. Przedstawiciele koncernu przyznają, że dotrzymanie kontraktu będzie możliwe jedynie dzięki zwiększeniu produkcji w USA.
Polska jednak nie zamierzała zatrzymywać się przy 20 wyrzutniach, które dowodzą swojej skuteczności podczas walk w Ukrainie. W maju tego roku szef MON wysłał zapytanie o możliwość zakupu ok. 500 himarsów. Dla porównania w amerykańskiej armii przed rosyjską inwazją znajdowało się 410 tego rodzaju wyrzutni.