— Prokurator generalny Zbigniew Ziobro w sposób świadomy i umyślny przekroczył swoje uprawnienia — stwierdziła w "Onet Opinie" prok. Ewa Wrzosek ze Stowarzyszenia Prokuratorów Lex Super Omnia. Chodzi o opublikowanie przez Prokuraturę Krajową fragmentów zeznań Marcina W., współpracownika bohatera "afery taśmowej" Marka Falenty, który twierdzi, że w 2014 r. wręczył synowi Donalda Tuska, Michałowi Tuskowi, łapówkę w wysokości 600 tys. euro. W ocenie Wrzosek w sprawie ujawnienia zeznań niezwłocznie powinno być wszczęte postępowanie z urzędu.
— Prokurator generalny, publikując te zeznania, oparł się na artykule z ustawy Prawo o prokuraturze, który uprawnia go do tego rodzaju działań, o ile działa w uzasadnionym interesie publicznym. Nie wiem, w jakim celu zostało to opublikowane, ale z pewnością nie był to uzasadniony interes publiczny. Wiemy już z całą pewnością, że prokuratura posiadała te zeznania Marcina W., zweryfikowała je i nie dostarczyły one podstaw do przedstawienia żadnych zarzutów. Czyli w momencie publikacji prokurator generalny miał świadomość, że z tego nic nie wyszło, a mimo to opublikował ten protokół, co w mojej ocenie stanowi ewidentne przekroczenie przez niego uprawnień — tłumaczyła Wrzosek.