Prokuratura będzie wyjaśniać okoliczności śmierci 24-latka z Inowrocławia. Partnerka mężczyzny twierdzi, że 24-latek zmarł po tym, jak policja poraziła go paralizatorem. Prokuratura potwierdza, że funkcjonariusze użyli urządzenia wobec mężczyzny.
Jak poinformował w rozmowie z reporterem RMF MAXXX Marcinem Glapiakiem prokurator Robert Szelągowski, Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy prowadzi postępowanie w sprawie nagłej śmierci 24-latka. Szelągowski zdradził, że w sobotę doszło do awantury, którą miał wywołać 24-latek.
Na miejsce została wezwana policja. W czasie interwencji doszło do tragicznego zajścia: zatrzymania krążenia u 24-latka. Wezwane na miejscu pogotowie ratunkowe stwierdziło zgon mężczyzny - stwierdził Szelągowski.