Ponad trzysta projektów ustaw powędruje do kosza zaraz po pierwszym posiedzeniu nowego Sejmu, który będzie wybrany 13 października, w tym również tak ustawa emerytalna dotycząca deubekizacji wojska (druk 1105). Znikną też interpelacje i zapytania poselskie, na które nie udzielono odpowiedzi. Rekordzistą jest MSWiA, który zalega z odpowiedzią 552 dni w sprawie nagród przyznanych wojewodom.
Z wyjaśnień Centrum Informacyjne Sejmu przesłanych do redakcji wynika, że nowo wybrany parlament co do zasady nie kontynuuje prac nad projektami, nad którymi prace nie zostały zakończone w poprzedniej kadencji. Wyjątki od tej zasady dotyczą: projektów obywatelskich, sprawozdań z działalności sejmowych komisji śledczych, postępowań w sprawie petycji prowadzonych w Komisji do Spraw Petycji, postępowań prowadzonych w Komisji do Spraw Unii Europejskiej oraz postępowań dotyczących odpowiedzialności konstytucyjnej.
Przypomniano, że prace parlamentu trwają do końca kadencji, a nie do dnia wyborów. Zgodnie z art. 98 ust. 1 konstytucji kadencja trwa do dnia poprzedzającego zebranie się Sejmu następnej kadencji. Dlatego stary parlament zbierze się już po wyborach, co ma być zgodne z przepisami, ale nie bardzo podoba się opozycji.