Burza po wywiadzie Grzegorza Rzeczkowskiego w TVP. Znany dziennikarz śledczy podzielił się kontrowersyjną narracją dotyczącą agresji w Ukrainie. — Moim zdaniem PiS był gotowy na ustalanie nowego porządku w Europie — usłyszeliśmy. Na reakcję polityków z Nowogrodzkiej nie trzeba było długo czekać.
— Nikt nie jest w stanie podważyć takiej tezy, że tutaj w grę wchodziło w jakiś sposób, aż się w głowie nie mieści, zagarnięcie Ukrainy. Przecież swoje pretensje do Zakarpacia zgłaszał największy sojusznik tamtej władzy w Europie Środkowej, Victor Orban. Jarosław Kaczyński mówił o wysłaniu polskich wojsk w celu stabilizacji. Te scenariusze dopiero były pisane, rozważane, ale PiS ewidentnie nie przejmował się, że Ukraina padnie .(...) Chciałby to przekuć w swoje polityczne złoto — powiedział Rzeczkowski w programie "Rozmowy niesymetryczne".
PiS wściekł się po wywiadzie dziennikarza. "Dyskredytowanie fałszywymi zarzutami"