Jak ustaliła Wirtualna Polska, do tragedii z udziałem żołnierza, który zaatakował swoją ciężarną żonę pod Radomiem doszło z powodów osobistych. Kobieta w ciężkim stanie walczy o życie. 34-letni mężczyzna został zatrzymany i przebywa w areszcie. W piątek usłyszał zarzuty.
- Przed tragedią mężczyzna dowiedział się, że jego żona chce od niego odejść. Nie chciał na to pozwolić. Postanowił pozbawić życia swoją partnerkę, która była w ósmym miesiącu ciąży. To dlatego przed dramatycznym wydarzeniem zaprowadził do sąsiadów syna. Zaplanował to wcześniej – mówi nam jeden ze śledczych, znających kulisy sprawy.
Przypomnijmy, do tragedii doszło w środę wieczorem w Lisowie koło Radomia. 34-letni żołnierz zawodowy Paweł L. zaatakował siekierą żonę będącą w 8 miesiącu ciąży. Ciężko ranna kobieta została przewieziona do jednego z radomskich szpitali. Przeszła już kilka operacji. Jest w stanie ciężkim, zagrażającym życiu. Pomimo podjętych przez lekarzy czynności nie udało się uratować dziecka.