Agencja Reutera, powołując się na cztery osoby z otoczenia Kremla, poinformowała, że Władimir Putin ma być rzekomo skłonny do zawieszenia broni w Ukrainie i podjęcia negocjacji. Choć informacja ta odbiła się głośnym echem na Zachodzie, eksperci ostrzegają przed jej dosłownym interpretowaniem. Uważają, że może to być część tajnego planu Kremla — by uśpić czujność Zachodu, dozbroić się i uderzyć z jeszcze większą mocą. Mianowanie Andrieja Biełousowa na nowego ministra obrony jest tego doskonałym dowodem.
Agencja Reutera powołała się na cztery źródła z otoczenia Putina. Stwierdziły one, że rosyjski prezydent byłby gotów podjąć negocjacje w sprawie zawieszenia broni, ale pod warunkiem, że dotyczyły one obecnego przebiegu linii frontu. Oznacza to, że Rosjanie nie wycofaliby się z terenów zajętych po 24 lutego 2022 r.
Według Agencji Reutera trzy osoby z otoczenia Władimira Putina stwierdziły ponadto, że rosyjski przywódca jest sfrustrowany faktem, że Zachód utrudnia negocjacje, a prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyklucza możliwość podjęcia rozmów z Rosją.