Energa wysyła przedsiębiorcom nowe taryfy energii elektrycznej, w których ceny rosną nawet o ponad 40 procent. Na argument szefa jednej z firm, że kilka dni temu premier Mateusz Morawiecki powiedział w Sejmie, że "nie będzie podwyżek cen energii" przedstawiciele spółki odpowiedzieli: "są to wyłącznie informacje medialne, pracę nad ustawą trwają i nie wiadomo jaki będzie ich końcowy efekt".
Trwa zamieszanie z podwyżkami cen energii elektrycznej. Cenę dla odbiorców indywidualnych określają taryfy zatwierdzone przez Urząd Regulacji Energetyki. Najwięksi sprzedawcy: PGE Obrót, Energa Obrót, Tauron Sprzedaż i Enea zawnioskowali do URE o podwyżki dla gospodarstw domowych o średnio ponad 30 proc. Przedstawiciele rządu mówili o wprowadzeniu rekompensat i próbowali wymusić na spółkach niższe taryfy. Na razie URE czeka na uzupełnienie wniosków, a to oznacza, że nowe ceny nie będą obowiązywały od początku stycznia.