Zakłócenia sygnału GPS znowu wystąpiły nad Europą. Tym razem głównie dotknęły Finlandię oraz Estonię. Wojskowi wskazują, że źródło zakłóceń pochodzi z Rosji.
W czasie świąt Bożego Narodzenia w niemal całej północnej Polsce i nad południową częścią Bałtyku występowały poważne zakłócenia w odbiorze sygnału GPS. Polska Agencja Żeglugi Powietrznej wydała nawet ostrzeżenie NOTAM dla lotnictwa. Ich przyczyny nie są oficjalnie znane, ale Joakim Paasikivi, wykładowca strategii wojskowej Szwedzkiej Akademii Obrony w rozmowie z portalem YLE wskazywał, że winna może być Rosja, przygotowująca się do wojny hybrydowej. - Może to być początek nieprzyjemnej eskalacji - mówił. Teraz kolejny wojskowy podziela jego przypuszczenia.
Kolejny wojskowy mówi wprost: winna Rosja
Jukka Savolainen, dyrektor Fińskiego Centrum Doskonałości ds. Walki Hybrydowej w rozmowie z tym samym portalem mówił, że "bardzo prawdopodobne, że zakłócenia pochodzą z systemów po stronie rosyjskiej". Zdaniem Savolainena mogą mieć charakter celowy lub być "produktem ubocznym" działań Rosji.