Tempo awansów bywało w tym związku ekspresowe. Lokalny biznesmen, który zasponsorował sztandar, ze stopnia kapitana wyniesionego z wojska od razu dostał podpułkownika, a jego żona majora.
Przedstawia się krótko: – Edward Jurkan, major w stanie spoczynku. Po czym uzupełnia: – Zaczynałem w słynnej 11. Dywizji kawalerii pancernej w Żaganiu. 20 lat służyłem w wojsku. Biegałem po poligonach z karabinem, spałem w namiotach polowych, jadłem z żołnierzami z menażek, siedząc na skrzynkach po amunicji. I stąd moje prawo do nazywania ich hochsztaplerami – mówi wprost o członkach Związku Piłsudczyków RP – Towarzystwa Pamięci Józefa Piłsudskiego. Ten drugi człon nawiązuje do towarzystwa założonego w końcu lat 80. w Różanie. Ale sam Związek został zarejestrowany w 2008 r.