Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski na sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych dotyczącej drugiej rocznicy rosyjskiej inwazji dał Rosjanom lekcję historii. Przypomniał o ich największych porażkach w dziejach, a także o ich współudziale w wybuchu II wojny światowej.
Minister ostro zareagował na zarzuty Rosji dotyczące rzekomej „rusofobii”, podkreślając, że obawy przed Rosją mają solidne podstawy. Zaznaczył, że codzienne groźby nuklearne ze strony byłego prezydenta Rosji, Dmitrija Miedwiediewa, i zwolenników Putina nie są bezpodstawne.
Minister podważył również rosyjskie fałszerstwa historyczne, wskazując na absurdalność twierdzeń, jakoby Polska zaatakowała Rosję podczas II wojny światowej. Przypomniał, że to Związek Sowiecki i nazistowskie Niemcy wspólnie zaatakowali Polskę w 1939 r., a nawet odbyły wspólną paradę zwycięstwa.