Bubel prawny z czasów rządu PiS pozbawił zwrotu kosztów dojazdu na przymusowe szkolenia wojskowe dziesiątków tysięcy powołanych. Po interwencji RMF FM poprzedni parlament znowelizował ustawę o obronie ojczyzny, która nie przewidywała zwrotu kosztów dojazdu na ćwiczenia. Okazuje się jednak, że mimo zmian przepisów, tysiące osób zostały na lodzie.
Znowelizowane przepisy ustawy o obronie ojczyzny weszły w życie wczesną jesienią zeszłego roku. Przewidywały zwrot kosztów przejazdu osobom powołanym do obowiązkowych form czynnej służby wojskowej. Okazuje się jednak, że autorzy z niewiadomych przyczyn nie przewidzieli przepisów przejściowych, co oznacza, że zwrot pieniędzy nie należy się powołanym do służby przed wejściem w życie nowelizacji - czyli wszystkim powoływanym przez półtora roku.
Słuchacz RMF FM z Podkarpacia, który zwrócił uwagę na tę niekonsekwencję, wydał na przejazd na szkolenia do jednostki w podwarszawskim Zegrzu ponad 400 złotych. Pieniądze to jedno, ale niemniej ważne dla niego jest niesprawiedliwe potraktowanie przez rządzących osób, które wypełniają swój obowiązek wobec państwa.