- Kto panu tak auto zdewastował? - zapytali policjanci Stanisława Sarnowskiego. - Nikt, ja sam, ale to żadna dewastacja - odpowiedział kierowca. Na samochodzie od kilku miesięcy ma ogromny napis "Konstytucja!"
Policjanci zainteresowali się dostawczakiem Stanisława Sarnowskiego, gdy wyjeżdżał z myjni przy ul. Roździeńskiego w Katowicach. – Była sobota, myłem auto przed „Marszem dla Klimatu” w Katowicach. Brałem w nim udział, przewoziłem potrzebne rzeczy – wyjaśnia 55-letni katowiczanin.
"Konstytucja" z dopiskiem: "Jędrek" na samochodzie
Gdy jeden z policjantów zapytał, kto zniszczył mu samochód, odpowiedział, że nikt.