Co najmniej 103 osoby zginęły, a 141 odniosło rany w eksplozjach, do których doszło w pobliżu grobu irańskiego generała Kasema Sulejmaniego - przekazały lokalne służby ratunkowe. Wybuchy były efektem ataku terrorystycznego - informuje agencja Reutera.
Kiedy doszło do wybuchów, na cmentarzu znajdowały się tłumy uczestniczące w obchodach trzeciej rocznicy śmierci Sulejmaniego. Państwowa telewizja, która początkowo sugerowała, że przyczyną eksplozji był wybuch butli z gazem, stwierdziła następnie, że doszło do ataku terrorystycznego. Irańska agencja Tasnim przekazała z kolei, powołując się na lokalne źródła, że zostały zdetonowane umieszczone w dwóch torbach materiały wybuchowe. Dziesiątki osób zostały ranne w panice spowodowanej wybuchami.
Nasze zespoły szybkiego reagowania ewakuują rannych, ale tłumy blokują drogi - powiedział telewizji państwowej Reza Falah, szef Czerwonego Półksiężyca prowincji Kerman. Już w 2020 r., podczas ceremonii pogrzebowej Sulejmaniego, na cmentarzu doszło do wybuchu paniki, w rezultacie której zginęło 56 osób.