255 lat temu, 24 czerwca 1768 roku, zmarła Maria Leszczyńska, zwana „matką królów”, córka dwukrotnego króla Polski Stanisława Leszczyńskiego, która została królową Francji, żoną Ludwika XV. „Była to ostania królowa po której Francuzi płakali” – mówi PAP Urszula Król, badaczka jej biografii.
„Leczinska, cóż za okropne nazwisko dla królowej Francji” – zapisał kronikarz epoki, paryski prawnik Mathieu Marais, gdy wiosną 1725 roku wieść o zaręczynach młodego, zaledwie piętnastoletniego króla Ludwika XV obiegła całą Francję. Od siedmiu lat w kraju panowała katastrofalna susza. Chłopi przyjęli informację o zaręczynach jako zwiastun lepszych czasów. Europejskie elity były zszokowane wyborem mało znaczącej polskiej szlachcianki, córki byłego króla Polski, wybranego pod ochroną szwedzkich bagnetów.
W biografii Marii Leszczyńskiej nic nie zwiastowało tak spektakularnej kariery. Urodziła się 23 czerwca 1703 roku w Trzebnicy jako druga córka wojewody poznańskiego Stanisława Leszczyńskiego i Katarzyny Opalińskiej. W tym samym czasie panujący od sześciu lat król August II Mocny próbował spacyfikować rosnącą w siłę opozycję, która coraz częściej domagała się jego abdykacji. Ośrodkiem sprzeciwu wobec Sasa była Wielkopolska, w której coraz większymi wpływami cieszyła się rodzina Leszczyńskich. 16 lutego 1704 r. w Warszawie powołano konfederację, która pod „ochroną” wojsk szwedzkich okupujących dużą część Rzeczypospolitej, ogłosiła detronizację Augusta. Początkowo kandydatami do tronu byli synowie Jana III Sobieskiego. Dopiero późną wiosną 1704 r. król Szwecji Karol XII zdecydował, że nowym władcą Polski będzie wojewoda poznański Stanisław Leszczyński. 12 lipca garstka szlachty na polu elekcyjnym w Woli pod Warszawą formalnie wybrała nowego władcę. W październiku kolejnego roku został koronowany w kolegiacie św. Jana w Warszawie.