Ukraińska 115. Brygada Zmechanizowana powszechnie obarczana jest odpowiedzialnością za umożliwienie Rosjanom ostatnich postępów w regionie Awdijiwki. Żołnierze jednostki utrzymują jednak, że winę za sytuację ponosi niekompetentne dowództwo. "W ciągu dwóch miesięcy w brygadzie widziałem brygadiera i dowódcę dokładnie zero razy. Okazywali brak szacunku dla personelu" - skarży się internauta podający się za członka 115. Brygady.
Pod koniec ubiegłego tygodnia rosyjska armia przedarła się przez ukraiński front na zachód od Awdijiwki, przebiła się przez około osiem kilometrów i dotarła do wsi Oczeretyne. Jak podaje "Forbes", sytuacja Ukraińców walczących w tym regionie jest krytyczna. Według szacunków amerykańskich analityków siły w liczebności trzech tysięcy mają przed sobą około 10 tysięcy rosyjskich żołnierzy.
Niewykluczone, że siły ukraińskie będą zmuszone do wycofania się i stworzenia nowej linii obrony. Decyzja ta spowodowałaby jednak utratę terytorium oraz konieczność ewakuacji setek cywili. Co więcej, kluczowe znaczenie ma również organizacja odwrotu. Jeśli zostanie zaplanowana nieprawidłowo, da Rosjanom szansę na wzmożenie ataków i poczynienie kolejnych postępów wgłąb ukraińskiego terytorium. Więcej na ten temat w poniższym artykule: