Ukraińskie wojsko codziennie publikuje wykaz strat Rosjan. Ilu żołnierzy przeciwnika "wyeliminowano", ile sprzętu zniszczono. Liczby są imponujące i nie brakuje osób w nie wierzących, choć wiele wskazuje na to, że są wyraźnie zawyżone. Nie tak jak te rosyjskie, ale jednak.
W swoim komunikacie ukraińskie ministerstwo obrony dzień wcześniej podkreśliło, że to był szczególny dzień, bo 21 grudnia szacowane straty Rosjan przekroczyły 350 tysięcy ludzi. Tylko czy naprawdę?
Ukraińskie liczby nie do końca zgadzają się z tymi podawanymi przez innych
Nie ma pewności, w jaki sposób powstają ukraińskie statystyki. Oficjalnie nie było to szczegółowe tłumaczone. Ma to być zestawienie raportów oddziałów z frontu, danych wywiadowczych i szacunków. W jaki bowiem sposób policzyć na przykład liczbę ofiar ostrzału rakietowego rosyjskiej pozycji na głębokim zapleczu? Może wywiadowi uda się przechwycić jakiś raport, albo obserwujący cel dron przekaże obraz pozwalający zidentyfikować ciała leżące na ziemi. Jednak nie są to pewne źródła wiedzy, pozwalające zawsze precyzyjnie ustalić liczbę "wyeliminowanych" Rosjan. Dlatego też sami Ukraińcy przy tej liczbie dodają symbol "~", czyli "około". Ta pewna niepewność to jeszcze nie powód, aby całkowicie odrzucać liczby podawane przez ukraińskie wojsko. Jednak warto je zestawić z tymi podawanymi przez obserwatorów wojny, których trudno posądzić o poglądy prorosyjskie.