Pocisk Huti omal nie uderzył w amerykański okręt wojenny. Jak przekazał Carl Schuster, były kapitan Marynarki Wojennej USA, pocisk znajdował się prawdopodobnie "około 4 sekund od uderzenia". Zastosowano tzw. ostatnią linię obrony.
Amerykański okręt wojenny zniszczył we wtorek nadlatujący pocisk Huti na Morzu Czerwonym. To oznacza pierwsze użycie zaawansowanego systemu zwanego "ostatnią linią obrony" w tym konflikcie. "Pocisk manewrujący zbliżył się do okrętu na odległość zaledwie jednej mili [ok. 1,6 kilometra - red.] - a zatem kilka sekund od uderzenia" - poinformowało CNN.
Morze Czerwone. Amerykański okręt o włos od tragedii. Użyto "ostatniej linii obrony"
System Phalanx wyposażony jest w działka Gatlinga, które mogą wystrzelić do 4,5 tysiąca 20-milimetrowych pocisków na minutę z bardzo bliskiej odległości. System ten jest w zasadzie ostatnią linią obrony okrętów wojennych przed atakiem. W sieci pojawiło się nagranie, które demonstruje działanie systemu.