Sławomir Cenckiewicz, jeden ze współtwórców emitowanego w TVP serialu "Reset", jest od ponad roku pracownikiem MSZ. W produkcji wykorzystywane są m.in. materiały pochodzące właśnie z tego resortu. - To niezdrowa sytuacja. Oznacza, że MSZ finansuje propagandę partii rządzącej - komentuje w rozmowie z "Rzeczpospolitą" europoseł Radosław Sikorski. Sam Cenckiewicz zaznacza, że zajmuje się tam "realizacją autorskiego projektu dotyczącego polityki wobec Rosji".
W poniedziałek premierę miał serial TVP pt. "Reset". Produkcja pracownika TVP Michała Rachonia i dyrektora Wojskowego Biura Historycznego Sławomira Cenckiewicza ma przedstawiać, w jaki sposób za rządów PO-PSL budowano "nową filozofię" w relacjach Polski z Rosją." "Film dokumentalny pokazujący politykę międzynarodową oraz relacje Polski z krajami NATO oraz Rosją. Kulisy prowadzenia tej polityki w rozmowach ze specjalnymi gośćmi" - tak serial opisano na stronach Telewizji Polskiej.
Serial spotkał się z dużą krytyką w mediach, w tym ze strony dwóch zachodnich ekspertów - Billa Browdera i Edwarda Lucasa.