- Gdyby na Bliskim Wschodzie doszło do otwartego konfliktu, będzie to miało wpływ na rynek ropy i surowców ropopochodnych, co z kolei wpłynie na kwestie gospodarcze u nas w kraju, ale także na to, co się dzieje w Ukrainie - mówił o jednym z aspektów eskalacji konfliktu na linii Iran-Izrael generał Mirosław Różański. Były dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych w rozmowie z Gazeta.pl wymienił zagrożenia, które może jego zdaniem nieść ewentualny atak odwetowy Izraela.
"Operacja ’Prawdziwa Obietnica’ została wykonana z powodzeniem wczorajszej nocy i dzisiaj rano, osiągając wszystkie swoje cele" - oświadczył szef irańskiego Sztabu Generalnego gen. Bagheri w niedzielę 14 kwietnia, po ataku odwetowym na terytorium Izraela. O sukcesie w odparciu ataku Teheranu mówi również Izrael. W jakim stopniu kolejne ataki na Bliskim Wschodzie są niebezpieczne dla Polski i Ukrainy, w kontekście tego, że zaangażują sojuszników w walkę właśnie po stronie Izraela? O to pytamy gen. Mirosława Różańskiego, byłego dowódcę generalnego rodzajów sił zbrojnych.