"Tą akcją militarną reżim w Teheranie otworzył wrota do piekieł" - niemieccy komentatorzy ostrzegają świat po ataku odwetowym na Tel Awiw, który miał miejsce w nocy z soboty na niedzielę. Oceniają, że wojna na Bliskim Wschodzie może przekształcić się w konflikt na skalę światową. W związku z tym wzywają Zachód do solidarnej postawy.
W nocy z soboty na niedzielę Teheran wziął odwet za ostrzał konsulatu Iranu w Damaszku, wystrzeliwując w kierunku Izraela około 300 dronów i rakiet. Większość z nich udało się strącić siłom Izraela, USA, Francji, Wielkiej Brytanii oraz Jordanii, ale cały świat zastanawia się teraz, jak postąpi Tel Awiw. Kontratak może doprowadzić do wybuchu szerszej wojny na Bliskim Wschodzie.
"Tą akcją militarną reżim w Teheranie otworzył wrota do piekieł. Pytanie brzmi: czy wszyscy ruszą przez nie z wojennym wyciem, czy też uda się zapobiec najgorszemu - dużej wojnie regionalnej, wobec której toczące się od sześciu miesięcy walki w Strefie Gazy będą jedynie uwerturą" - zastanawia się publicysta niemieckiego "Sueddeutsche Zeitung", Peter Muench.