9 kwietnia 1992 roku zmarł Alfred Szklarski. Na jego książkach przygodowych o Tomku Wilmowskim wychowały się dwa pokolenia. W Katowicach, gdzie spędził połowę życia, jest patronem szkoły.
Alfred Szklarski urodził się 21 stycznia 1912 roku w Chicago, jego ojciec, działacz PPS, emigrował tam ścigany przez carską ochranę. Przyszły pisarz szkołę rozpoczął w Chicago, a zakończył we Włocławku, dokąd na stałe powrócił z ojcem w 1928 roku. W latach 1932-1938 studiował na Wydziale Konsularno-Dyplomatycznym Akademii Nauk Politycznych w Warszawie, co miało mu otworzyć drogę do kariery dyplomatycznej. Plany te zniweczył jednak wybuch II wojny światowej.
Debiutanckie opowiadania sensacyjne, pisane jeszcze podczas studiów, Szklarski posłał popularnemu wówczas autorowi Adamowi Nasielskiemu, który ocenił je bardzo nisko i odradzał dalsze próby pisarskie. Młody pisarz nie oparł się pokusie debiutu w okupacyjnej prasie ukazującej się za zgodą władz hitlerowskich, w czasie, gdy inni polscy pisarze ostentacyjnie ignorowali ich łamy. Szklarski pod pseudonimem Alfred Murawski publikował opowiadania romansowe i przygodowe w tygodnikach "Fala" i "7 dni", ale też w "Nowym Kurierze Warszawskim". I właśnie za współpracę z tym dziennikiem władze Polski Podziemnej wymierzyły mu w 1942 roku karę infamii, co ogłoszono w konspiracyjnym "Biuletynie Informacyjnym".
Szklarskiego trudno jednak uznać za kolaboranta, skoro wziął udział w Powstaniu Warszawskim, jako strzelec ochotnik (pod pseudonimem "Szklarz") w II Plutonie Kompanii Lotniczej Batalionu "Piorun", w zgrupowaniu Zaremba-Piorun.
Walczył o opanowanie Okęcia, a we wrześniu 1944 roku miał opuścić Warszawę, ukrywając się wśród personelu szpitala. Potem zbiegł z transportu przed dotarciem do obozu przejściowego w Pruszkowie.