Atak na Pearl Harbor i zrzucenie bomby atomowej na Hiroszimę nie były czymś, za co powinniśmy sobie wybaczać - twierdzą organizacje reprezentujące Japończyków ocalałych z ataku atomowego. We wspólnym liście sprzeciwiają się one zawarciu nowej umowy o współpracy między miejscami upamiętniającymi te dwa tragiczne wydarzenia.
W czwartek ambasador Stanów Zjednoczonych w Japonii Rahm Emanuel i burmistrz Hiroszimy Kazumi Matsui podpisali umowę o współpracy pomiędzy miejscami upamiętniającymi japoński atak na Pearl Harbor na Hawajach oraz amerykański atak bombą atomową na Hiroszimę. Porozumienie to zakłada m.in. współpracę dotyczącą edukacji młodzieży i "dzielenia się doświadczeniami w zakresie przywracania historycznych struktur i krajobrazów". Podczas wspólnej konferencji prasowej przedstawiciele USA i japońskiego miasta mówili o "braterskim porozumieniu", dowodzącym, że "ludzkość jest w stanie dążyć do pokoju", informował brytyjski "Guardian".