OKO.press ustaliło, że odwołany prezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie Piotr Schab i jego zastępca Przemysław Radzik mieli de facto nieformalny nadzór nad procesem byłego polityka PO. A polecenia dla sędzi, by jego proces zaczęła przed wyborami, nie miały prawnego umocowania
Ta sprawa jak w soczewce pokazuje, jak zarządzano sądami za władzy PiS i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. To kolejny powód przemawiający za tym, że neo-sędzia Piotr Schab, symbol „reform” Ziobry, jak najszybciej powinien opuścić gabinet prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
Schab i ówczesny wiceprezes tego sądu Przemysław Radzik w październiku 2022 roku, w ramach czynności nadzorczych nad Sądem Okręgowym w Warszawie, zobowiązali sędzię Iwonę Szymańską prowadzącą sprawę Sławomira Nowaka do co miesięcznego raportowania o przebiegu postępowania.