Skazańcy, którzy zdecydowali się podjąć walkę po stronie rosyjskiej, nie będą tak szybko ułaskawiani. Do tej pory po sześciu miesiącach na polu bitwy otrzymywali czystą kartotekę i mogli wrócić do domu, niezależnie od tego, jak ciężkiego przestępstwa się dopuścili. Teraz będą musieli pozostać na froncie do końca wojny z Ukrainą.
Rosja, chcąc pozyskać nowych żołnierzy do walki z Ukrainą, zdecydowała się na wprowadzenie programu, dzięki któremu na front mógł pójść tak naprawdę każdy mężczyzna, nawet ten odsiadujący wyrok dożywocia.
Kiedy przywódcą wagnerowców był Jewgienij Prigożin, prywatna grupa wojskowa rekrutowała rosyjskich jeńców oferując im - po sześciu miesiącach na froncie - czystą kartotekę i możliwość powrotu do domu, bez konieczności odbywania dalszego wyroku. W ten sposób ok. 50 tys. skazanych odzyskało wolność. Wielu z nich odsiadywało karę za poważne przestępstwa, w tym zabójstwa.